Claretta jest już dorosła i nieuchronnie przytyła kilka kilogramów. Nie ma się czym martwić, nie ciągnij tej twarzy, jeśli nazwiemy to Bold. Jest duży, zmysłowy i tak nam się podoba. Smukły wyraz minionych lat, na który patrzyliśmy z czułością, stał się teraz bardziej rzeźbiarski i zdecydowany. Ma donośny głos bohatera i może nawet jest trochę egocentryczny. Ale wolimy nazywać to charyzmatycznym. Ubrana jest w nowe tkaniny: aksamit na eleganckie sytuacje i „gąbkę”, gdy chce się wyróżnić z tłumu. Pięknie pasuje do stołów i można je układać w stos